Nowy Jork nie wierzy Donaldowi Trumpowi

Nowy Jork nie wierzy Donaldowi Trumpowi – relacjonuje prosto z Nowego Jorku dr hab. Renata Duda, prof. UWr z Instytutu Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa

Nowy Jork to bardzo niebieski stan. W wyborach prezydenckich od 1988 roku nieprzerwanie głosuje na Demokratę lub Demokratkę (Hillary Clinton). Kandydaci tu nie przyjeżdżają, a mieszkańcy nie umieszczają charakterystycznych wyborczych tablic na swoich posesjach. Nie było tu Kamali Harris, która wie, że nie przekona do siebie mieszkańców wiejskich hrabstw, podczas gdy poparcie dużych miast i tak ma zagwarantowane. Donald Trump, mimo, że urodzony i wychowany w Nowym Jorku, nie może liczyć na głosy wyborców z dużych ośrodków miejskich, a liczba głosów spoza miast jest zbyt mała, by mogła zapewnić mu przewagę w tym stanie. A mimo to 27 października około 20 000 jego zwolenników wypełniło najbardziej ikoniczną scenę Nowego Jorku – Madison Square Garden, aby zobaczyć Donalda Trumpa na żywo. Najbardziej zdeterminowani spędzili noc przed MSG, aby zająć dobre miejsce w kolejce. Do niedzielnego poranka liczba ta wzrosła do ponad 10 000 osób. Ubrani w charakterystyczne czerwone czapki MAGA, zwolennicy Trumpa czekali kilka godzin, aby móc wejść do MSG. Ta niekonwencjonalna decyzja sztabu wyborczego Trumpa o zorganizowaniu wiecu w MSG policzona była na zmobilizowanie i zmotywowanie wyborców i szeroki medialny rozgłos.

Fot. Renata Duda

Co powiedział Donald Trump? O tym w kolejnej relacji prosto z USA! Zachęcamy do śledzenia relacji na naszym wydziałowym FB

D.Trump - plakat wyborczy

Projekt "Zintegrowany Program Rozwoju Uniwersytetu Wrocławskiego 2018-2022" współfinansowany ze środków Unii Europejskiej z Europejskiego Funduszu Społecznego

logo fundusze europejskie
logo Rzeczypospolita Polska
logo unii europejskiej fundusz społeczny
NEWSLETTER