Pittsburg – miasto, które wymyśliło
się na nowo, czyli kolejna relacja z USA naszej wydziałowej ekspertki: dr hab. Renaty
Dudy, prof. UWr z Instytutu Studiów Międzynarodowych i Bezpieczeństwa
Pierwszy był prawdopodobnie Antoni Sadowski-handlarz, odkrywca i tłumacz, który przybył do Pittsburgha jako pierwszy Polak w 1729. Prawdziwa fala polskiej emigracji nadeszła jednak dopiero w XIX w. po klęsce narodowych powstań. Polacy podejmowali pracę głównie w szybko rozwijającym się przemyśle stalowym, napędzanym zapotrzebowaniem na żelazo i uzbrojenie podczas wojny secesyjnej. Lata międzywojenne to szczyt liczebności Polaków w Pittsburghu – w 1920 roku społeczność ta liczyła około 200 tysięcy osób, a miasto było największym ośrodkiem polonijnym w Pensylwanii. To tutaj swoją fortunę zbudował Andrew Carnegie, zakładając stalownię United States Steel Corp., która przyniosła mu miano najbogatszego człowieka na świecie. Do 1950 roku miasto produkowało połowę amerykańskiej stali, a jego populacja osiągnęła rekordowe 676 tysięcy mieszkańców. Powolny upadek przemysłu stalowego zaczął się w latach 70. i 80. XX w. Dzisiaj po ciągnących kiedyś się wzdłuż rzeki hutach niewiele zostało, stalowe miasto (Steel City), które utraciło połowę swojej populacji musiało wymyślić się na nowo. Władze miasta postawiły na rozwój technologii, usług medycznych – tutejsze szpitale należą do jednych z najlepszych w USA – oraz szkolnictwa wyższego, które dostarczało kadr dla nowego typu usług. Prestiżowe uczelnie, takie jak Uniwersytet w Pittsburghu, Carnegie Mellon i Uniwersytet Duquesne w dużym stopniu przyczyniły się do odbudowy pozycji miasta. Dzisiaj Pittsburgh jest przyjemnym miastem, stojącym bardzo wysoko w rankingach najlepszych do życia miast. Hrabstwo Allegheny, w którym leży Pittsburgh, od 2000 roku głosuje w wyborach prezydenckich na Demokratów. Jak ważny jest to region zarówno dla Kamali Harris jak i Donalda Trumpa, świadczy fakt, że obydwoje zapowiedzieli tu na poniedziałek-dzień przed wyborami-swoje wiece (ostatecznie Kamala Harris przeniosła swój wiec do miejsca, które nie zostało jeszcze ogłoszone).
W Pittsburghu miałam okazję spotkać się z Profesorem Janem Saykiewiczem, polskim konsulem honorowym w Pensylwanii i emerytowanym profesorem Duquesne University, któremu serdecznie dziękuję za fascynującą opowieść o historii tego niezwykłego miasta.
Fot.Renata Duda












